Druga Inwazja

Wiosną 1281r. japończycy dowiedzieli się o tym, że w ich stronę zmierza kolejna inwazja. Kublai Khan, który stwierdził, że jego poprzednia porażka była tylko skutkiem pecha, był zdeterminowany aby podbić wyspy Japońskie. Japończykom udało się zebrać 40 tysięcy wojska, w tym samuraji. Wszyscy zebrali sie nieopodal Hakata Bay, gdzie miała miejsce pierwsza inwazja. Tym razem Khan zebrał dwie gigantyczne floty z Chin oraz Koreii. jedna zawierała tyle samo żolnierzy co japońskie siły i zmierzała w kierunku Kyushu. Z racji, że Mongolia nie miała przewagi liczebnej, nie byli w stanie przedrzeć się przez obronę Japonii. Drugiej floty nigdzie nie było widać. Japończycy zdemoralizowali wojska Mongolskie poprzez podpalanie ich łodzi pod osłoną nocy. Wiekszość wojowników Mongolskich było jedynie ludem podbitym więc walczyło jedynie przez strach przed Khanem, nie lojalność.


Japońskie Termopile

W sierpniu, w Hakata Bay wylądowała druga, większa flota Mongolska. Tym razem Japończycy byli pewni, że nie mieli szans, jednak ich kodeks Bushido, zabraniał tchórzostwa. Samuraje, podobnie jak Spartanie pod Termopile, stanęli do boju z armią o wiele większą od nich samych.

Cud nad... Hakatą?

Kiedy z pewnością wydawało się, że Japonia zostanie jedynie kolejnym terenem pod butem Khana, stało się nic innego jak cud. W Hakatę uderzył kolejny Tajfun. Był on tak potężny że z ponad 4 tysięcznej floty Mongolii, ostało się tylko kilkaset statków. Prawie wszyscy po stronie Mongolii utonęli, lecz resztki desperackich wojowników mimo to zaatakowali Samuraji. To co nastąpiło po, było niczym innym jak rzeźią mongołów. Wojownicy japońscy wrócili do domu, z legendarną opowieścią do opowiedzenia wnukom. To własnie po tych wydarzeniach, powstało powiedzenie: "Kamikaze", czyli 'Boski Wiatr', pobieważ japończycy sądzili, że dwa tajfuny były znakiem od broniących ich Kami.

falenamorzu